Z wizytą u bratanków, czyli turniej łuczniczy w Jaszfenyszaru

jaszfenyszaru

W dniach 24 - 26 maja siedmioosobowa delegacja młodzieży z Gimnazjum w Zakliczynie, pod opieką Ireny Flakowicz, reprezentowana przez członków SKKT „Compass” i przedstawicieli Młodzieżowej Rady Gminy, przebywała w zaprzyjaźnionym z naszym miastem Jaszfenyszaru na Węgrzech. 

Stowarzyszenie Łuczników "Jasz - Ijasz" skierowało zaproszenie do młodzieży już po raz czwarty do udziału w tradycyjnym turnieju łuczniczym. Uczestnictwo w tym turnieju, to świetna okazja aby poznać tradycje i kulturę Hunów- ludu, który przed wiekami podbił tereny Niziny Węgierskiej i dał podwaliny pod tworzenie się węgierskiej państwowości. 

Co roku w maju do Jaszfenyszaru, całymi rodzinami zjeżdżają się ludzie zafascynowani swoją historią i pochodzeniem. Wokół niewielkiego jeziora położonego ok. 15 minut marszu od centrum miasta rozbijane są huńskie jurty (skórzane namioty), obok których przyrządzane są w tradycyjny sposób regionalne potrawy. Mężczyźni w strojach dawnych wojowników z kołczanami i łukami groźnie trzaskają z biczów. Popisy sprawności w jeździe konnej i akrobacje sprawiają niesamowite wrażenie. Sam turniej przypomina dawne polowanie. Zawodnicy mają za zadanie zestrzelić jak najwięcej atrap zwierząt  znajdujących się  wokół jeziora. Nie jest to zadanie łatwe, gdy  spośród szuwarów wybiegnie dzik lub zając zwłaszcza, że strzelać trzeba z różnych pozycji i nieraz  w ruchu (np. z płynącej łodzi lub kiwającego się mostka). O  tym, że nie jest to sprawa prosta przekonała się także drużyna z Zakliczyna, która aktywnie uczestniczyła w zawodach. Najlepszym polskim łucznikiem okazał się Szymon Skorupski. Pozostali nabywali doświadczenia, które być może wykorzystają w następnym roku.  Sobotni wieczór upłynął na wspólnym oglądaniu finału Ligi Mistrzów, podczas którego okazało się, że węgierscy kibice także sprzyjają drużynie Lewandowskiego.

Poza udziałem w turnieju, młodzież miała możliwość zwiedzania jaskini Domica na granicy słowacko - węgierskiej oraz stolicy Węgier Budapesztu, gdzie niespodziewanie została zaproszona przez organizatorów. W związku z tym, że 26 maja obchodzony jest na Węgrzech Dzień Dziecka, atrakcji było sporo. Spacer po wzgórzu zamkowym, kościół św. Macieja, Parlament nad Dunajem, zachęcą na pewno do dokładniejszego poznania tego miasta.

Ogromne wrażenie na uczestnikach tego wyjazdu wywarła gościnność i życzliwość z jaką zostali przyjęci, która okazywana była nie tylko przez zapraszających łuczników, ale także  przez dyrekcję   i młodzież z miejscowej szkoły oraz Panią Burmistrz. Można było odczuć, że kontakty  pomiędzy naszymi miastami to nie tylko partnerstwo na papierze, ale osobiste i serdeczne kontakty między organizacjami oraz poszczególnymi  ludźmi. Wystarczy nadmienić, że niektórzy młodzi Węgrzy ubrali  żółte koszulki z nadrukiem „Sztafeta Pamięci Łowczówek – Zakliczyn”. Szkoda tylko, że żadna z nich nie pochodziła z X edycji sztafety. Od 2008 r. chętnie przyjeżdżali do Zakliczyna, aby wspólnie świętować Rocznicę Odzyskania Niepodległości przez Polskę, biorąc udział w sztafecie i porządkując węgierskie mogiły na wzgórzu Pustki w Łużnej. Młodzież z Zakliczyna zdeklarowała się, że poczyni wszelkie starania, aby XI sztafeta, odbyła się z ich udziałem i aby wymiana polsko – węgierska była kontynuowana.

Uczestnicy wyjazdu składają serdeczne podziękowania dyrekcji i młodzieży szkoły z Jaszfenyszaru, prezesowi stowarzyszenia łuczników za gościnność, bardzo smaczne posiłki oraz noclegi. Pani Bogumile Szerecses - tłumaczce oraz Laszlo Matecsa za opiekę podczas naszego pobytu. Serdeczne podziękowania kierujemy do  Burmistrza Miasta i Gminy Zakliczyn, Pana Jerzego Soski za pokrycie kosztów podróży, co pozwoliło zminimalizować indywidualne koszty wizyty na Węgrzech. Wyjazd ten był wyróżnieniem dla uczniów, którzy swoją postawą, aktywnością społeczną oraz promowaniem szkoły w środowisku zasłużyli na nagrodę.

Zdjęcia: Irena Flakowicz   (Fotogaleria -> tutaj)
Tekst: Janusz Flakowicz

« poprzedni artykuł   następny artykuł »